Wojciech Niemczyk w subiektywnym spisie aktorów teatralnych Jacka Sieradzkiego!
„Wojciech Niemczyk [mistrzostwo]
Staje na proscenium. Mówi, że jest aktorem, towarzyszyć mu będzie koleżanka i kolega. Jak to w teatrze. Tylko jakoś niecodziennie proste twierdzenia powtarza dwa, trzy razy. Jakby chciał je utwierdzić, ustanowić. Mówi, że cieszy się z przybycia widzów, i mówi, że się uśmiecha. Ale mięśnie twarzy pozostają nieruchome. Patrzymy, jak z wysiłkiem wchodzi w dookolny świat i dostajemy chyba najlepszą możliwą lekcję kontaktu z autystą, bo pozbawioną cienia współczucia, zawsze wyższościowego. Aktor eliminuje wszystko, co byłoby nadgrą. Grymasy, odruchy. Pokazuje swojego bohatera, w krystalicznie prostym skupieniu się na tym, co mówi, co robi. Bez interpretacji, bez dystansu, bez cienia funkcji „meta”. W tym sensie prostota staje się istotą jego przypadłości. Jej rdzeniem. Nieprawdopodobna robota! Wyliczona w każdym calu a jednocześnie naturalna jak powietrze. Spektakl, o którym mowa, to Niko czyli prosta zwyczajna historia autorstwa Joanny Mueller, wyreżyserowała go w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach Zofia Gustowska. Tkwi też w głowie jak cierń jego umieranie w znakomitym spektaklu Mateusza Pakuły Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję, może najbardziej rozdzierające w scenach milczenia, nie fizycznego bólu.”